W miniony poniedziałek w klasie IVa odbyło się kolejne popołudniowe spotkanie rodzinne. Tym razem przenieśliśmy się do świata teatru i filmu. Zadaniem drużyn było przygotowanie scenek na zadane tematy. Niestety w pracy przeszkadzały utrudnienia, które grupom narzucono. A to jeden z aktorów musiał posługiwać się góralską gwarą, a to inny udawał wieloryba białego, jeszcze inny bał się własnego cienia. Na koniec tworzyliśmy definicje, co okazało się wyjątkowo trudne, aczkolwiek zabawne. Nawet nie macie pojęcia czym jest bocian, że już o śledziach nie ma co wspominać.

Ewa Tomaszewska