A gdyby z języka polskiego zniknęły wszystkie znaki diakrytyczne…
Jak wyglądałaby polszczyzna, gdyby usunąć z niej ą, ę, ó, ś, ź, ć, ż, ń, ł? Nad tym problemem w ramach obchodów Międzynarodowego Dnia Języka Ojczystego pochylali się uczniowie klas: 4c, 6a, 6c oraz 6d.
Doskonale wiemy, jak wiele osób zapomina w korespondencji o znakach diakrytycznych, czyli tych wszystkich ogonkach, kreskach, kropkach dodawanych do liter, bo tak szybciej, łatwiej i wygodniej. Dziś zapomina się o nich w piśmie, a jak będzie brzmiał język polski, jeśli kiedyś zabraknie głosek oznaczanych przez te znaki również w mowie? Aby sobie to uświadomić, uczniowie czytali fragmenty Calineczki, z tekstu której usunięto wszystkie znaki diakrytyczne. Wniosek? Zadanie okazało się trudniejsze niż zmagania z najbardziej wyszukanymi łamańcami językowymi. Uczniowie jednogłośnie stwierdzili, że język polski bez ą, ę, ś, ć, ż, ź ł, ń nie brzmi dobrze. A o tym, jak wiele jest w polszczyźnie wyrazów zawierających znaki diakrytyczne, młodzież przekonała się, tworząc w programie WordArt chmurę wyrazów ze słowami zawierającymi te typowe dla polszczyzny głoski. Jak się okazało, nie byłoby dobrze, gdyby z polszczyzny miały zniknąć takie słowa, jak: miłość, słońce, żółty, przyjaźń itd. Zresztą, przyjrzyjcie się pracom Waszych koleżanek i kolegów i odkryjcie bogactwo wyrazów, w których skrywają się ogonki, kreski i kropeczki.
A na co dzień – nie zapominajmy o znakach diakrytycznych! W końcu język polski jest ĄĘ.
Marlena Borowska